sobota, 12 stycznia 2008

Postrzyżyny

I jak tu nie kochać czeskich filmów. Zrobiono wspaniały prezent dla fanów kinematografii zza naszej południowej granicy oraz wszystkich spragnionych niebanalnych produkcji i w kinach pojawiło się kilka kopii "Postrzyżyn", dzieła sprzed 20 laty. Po seansie z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że Czechy to światowa potęga w produkcji specyficznych komedii. Jak żadna inna nacja robią filmy, w których może być fabuła wręcz prostacka, akcji tyle co w napisach końcowych, a widz i tak będzie się śmiał i cieszył do upadłego. Na nasze szczęście czasem trafia się dystrybutor, któremu chce się odświeżyć zapomniany kawałek dobrego kina.

Brak komentarzy: